Kiedy ktoś źle się czuje, najczęściej wykonuje podstawowe badania, w tym morfologię krwi. Czasem są jednak sytuacje, gdy lekarz musi niejako „zajrzeć do środka” pacjenta, aby zobaczyć, co się dzieje np. z konkretnym narządem. Czy jednak trzeba w tym celu taką osobę operować? Na szczęście nie!
Od czego mamy diagnostykę obrazową?
Pewnych rzeczy nie da się zobaczyć na tradycyjnym zdjęciu RTG. Wtedy z pomocą przychodzi USG, czyli badanie ultrasonograficzne.
Jest ono wykonywane za pomocą specjalnej aparatury, składającej się – w dużym skrócie – z komputera z monitorem oraz specjalnej końcówki, która po zetknięciu z ciałem pacjenta, przesyła obrazy widoczne na monitorze. Nie są to obrazy statyczne, a niejako wynik „transmisji na żywo”, pokazujące prace danego narządu na żywo.
Na co pozwala to badanie?
Dzięki USB da się zarówno stwierdzić, jak i wykluczyć pewne schorzenia, np. kamicę żółciową, przynajmniej niektóre rodzaje nowotworów, nieprawidłowości w budowie i pracy serca albo stan płodu na konkretnym etapie ciąży.
Jak przygotować się do USG?
Nie zawsze trzeba spełnić konkretne warunki, dlatego za każdym razem warto dopytać lekarza, co wolno, a czego nie należy robić przed konkretnym badaniem USG.